FORD WINDSTAR KLUB

Wojtek · Wysłany: Pią 17:51, 27 Mar 2009 Temat postu: komputer?

witam mam windtara 3.8 z 95 roku, po zakupie nowego akumulatora auto nei odpalalo, załączał sie alarm i nie odpala, po przybyciu elektryka i odlaczeniu alarmu tego samego dnia bylo ok, nastepnego dnia gdy mialem podjechac na zlozenie wszystkiego auto nie odpalalo nci a nic... hetalo ale dupa nic nie odpalilo i nie wieadomo co to moze byc... jak ktos orientuje sie w czym problem lub moze pomoc prosze o konktakt gg 5128987 lub mail [link widoczny dla zalogowanych] pozdrawiam

kubas · Wysłany: Pią 18:05, 27 Mar 2009 Temat postu:

a masz immobilaser ? może on padł ?

ten sam temat w 3 różnych miejscach forum to przegięcie - warning Evil or Very Mad

Wojtek · Wysłany: Pią 18:10, 27 Mar 2009 Temat postu:

nie ma i nikt nie wie o co hcodzi wczoraj palil gitara tylko nie dzialaly pozycyjne anie podswietlenie w srodky procz deski,, a dzis nawiew tez padl

a temat w 3 bo nei wiedzialem gdzie go umiescic by ktos ogarnal jak moze

krazowniksieci · Wysłany: Pią 20:43, 27 Mar 2009 Temat postu:

może to nie akumulator? ja miałem podobnie i okazało się że były to szczotki.

orzech1 · Wysłany: Pią 21:34, 27 Mar 2009 Temat postu:

a co mają szczotki wspólnego jak auto kręci i nie zapala Idea

może ten alarm coś blokuje?? Sad

Wojtek · Wysłany: Sob 1:55, 28 Mar 2009 Temat postu:

jak alarm moze blokowac skoro jest odlaczony caly system.. ktory lezy na fotelu i jutro go calkowicie podlacze spowrotem.. a co zabawne dzis o 22:30 poszedlem do forda dla jaj odpalic i odpalil w sekunde igla.. nie kminie zobacze rano ..

vidi · Wysłany: Sob 10:01, 28 Mar 2009 Temat postu:

Miałem taki sam przypadek podjechałem (auto ciepłe) po ok. 20 min nie odpaliłem,naładowałem aku i od jakiś 2 miechów się to nie powtórzyło.

Wojtek · Wysłany: Sob 15:23, 28 Mar 2009 Temat postu:

aku byl naladowany dzien wczesniej wiecodpada chyab

Zbynek · Wysłany: Sob 15:53, 28 Mar 2009 Temat postu:

Skoro kręci, a nie odpala, tylko od czasu do czasu jest ok, to może czujnik położenia wału korbowego?

Wojtek · Wysłany: Sob 18:58, 28 Mar 2009 Temat postu:

no wlasnie nad tym sie zastanawiam... narazie tylko raz to sie zdarzylo wiec nie wiem czy sie za to brac czy odpuiscic czasoow