FORD WINDSTAR KLUB

majcho

Jak w temacie, autko z 2000r, 3.0 problem ze znikającym płynem,
myślę,że to głowice. Auto zadbane i poza ubytkami płynu nic mu nie dolega,
wróć, czasem zapala się smarowanie, wg.mechanika do wymiany czujnik. Na drzwiach w okolicach progu delikatne oznaki korozji.

W związku ze zbyt wysokim kosztem naprawy, po głowie chodzi mi sprzedaż lub zamiana.
I tu pytanie czy uda się sprzedać Winiego w takim stanie? Jeśli tak to za ile...?
Ewentualnie może któryś z klubowiczów ma jakąś propozycje.

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

wojtek11

napisz ile chcesz ? to może ktoś będzie zainteresowany

majcho

Liczyłem na Waszą pomoc w wycenie, jakiejś przybliżonej cenie, wiem,że trudno to zrobić na odległość...

wojtek11

myślę że lepiej naprawić i sprzedać sprawne auto
Teraz będą ci proponować jakieś śmieszne kwoty 3 lub 5 tyśi

majcho

Też tak myślę,szkoda autka, bo naprawdę jest fajne, pomimo swoich wad.
Dzisiaj auto przygotowałem do zimowania Sad

spuszczony płyn z domieszką wody, aku grzeje się w piwnicy.
Pozostaje mi rozbiórka góry silnika w wolne popołudnia no i przesiadka na Corsę 1.2 Shocked

Wiec raczej z forum się nie rozstanę i w odpowiednim dziale opisze swoje przygody.

Dzięki za odpowiedź
Pozdrawiam

x-pro

Z naprawą to jest śliski temat. W poprzednim winim 3,8L 203KM też uciekał mi płyn chłodzący, silnik pracował idealnie równo, nie przegrzewał się, miał moc. Myślałem tak jak Ty "głowica lub uszczelka pod głowicą". Mechanik rozebrał silnik a tu cuda, głowice i uszczelki OK, po dokładnym sprawdzeniu silnika okazało się, że walnięty jest blok silnika "mikro pęknięcia" powstałe na skutek zamarznięcia chrzczonego płynu chłodzącego. Tak więc jeśli chcesz zostawi auto dla siebie, to warto zaryzykowac, lecz jeśli chcesz je sprzedac to gra nie warta świeczki, bo jeśli rozbierzesz silnik i okaże się to co u mnie to nie będzie się opłacało go składac, a jednak szybciej sprzedasz auto które jeszcze jeździ. Pozdrawiam